środa, 2 sierpnia 2017

Tak było... (3)




R.Grąbczewski


Prezentowana poniżej partia została rozegrana niecały rok po tym jak wystąpiłem w Drużynowych Mistrzostwach Szkół w Łodzi. Był to mój pierwszy poważny turniej szachowy.

Nie pamiętam już skąd dowiedziałem się gdzie i kiedy odbywają się MP seniorów. Nie było daleko więc przy całej swej nieśmiałości zebrałem się w sobie i pojechałem aby popatrzeć na jedną z rund MP.

Nazwiska graczy niewiele mi jeszcze mówiły. Wiedziałem tylko, że gra tam dwóch zawodników łódzkich: W.Matkowski i J. Gadaliński 

Dopiero jakiś czas później przeczytałem sprawozdanie z MP w miesięczniku "Szachy" a w kolejnym numerze prezentowaną partię.

Rozegrany w niej wariant Archangielski stał się niebezpieczną bronią w rękach zawodników "Maratonu" Warszawa - R.Grabczewskiego i J.Lewiego.
Odnieśli oni szereg zwycięstw, szczególnie na krajowych imprezach ale za to wysokiej rangi.
Były to głównie pojedynki w finałach MP w ważnych ze sportowego punktu widzenia momentach zawodów.
Prezentowana partia była grana na finiszu MP. R.Grabczewski prowadził i miał punkt przewagi nad J.Kostro.

W przyszłych odcinkach powrócę jeszcze do tego wariantu, który również w praktyce arcymistrzowskiej był chętnie grywany z niezłymi rezultatami.
Komentarze do tej partii pochodzą z miesięcznika "Szachy" 7/1968 . Ich autorem był W.Litmanowicz




Pozycja po 28.Hf1?







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz