sobota, 27 lutego 2016

Niezachwiana uwaga




Mangusta w pojedynku na śmierć i życie



Tytułową cechę Alechin wymienił jako jeden z najistotniejszych czynników warunkujących skuteczną grę w szachy. Sama gra prędzej czy później wymusza pewien stopień koncentracji ale wystarczy moment nieuwagi...
Często blednie ocenia się poczynania czołowych graczy przypisując im nieznajomość  wariantów.
W dodatku oceny takie są generowane bez wystarczającej wiedzy pochodzącej od samych grających.
Gra w stanie dużego napięcia potrafi zaburzyć pracę umysłu nawet najsilniejszego szachisty.
Poniżej partia ilustrująca ten wywód .
Wykorzystałem komentarze Ftacnika, Bariejewa i Knaaka.







środa, 24 lutego 2016

Co z tym debiutem?



W literaturze szachowej i na blogach jest forsowane przekonanie, że rolą debiutu jest uzyskanie przewagi.
Pominę swe doświadczenia w tej materii jako być może mało przekonywujące. Proszę obejrzeć poniższą partię Mistrza Świata i zastanowić się gdzie Carlsen zamierzał uzyskać przewagę debiutową?
Wykorzystałem komentarze Carlsena, skracając je nieco ale zachowując ich sens .








Co o tym sądzicie?


wtorek, 9 lutego 2016

Przymus zwany zugzwangiem




Termin zugzwang stał się powszechnie stosowany w świecie szachowym. Nie wiem jak to jest w innych językach ale w języku polskim aby oddać istotę zagadnienia można użyć terminu - przymus.
Zamiast przywileju jakim jest posunięcie w tej sytuacji jest to właśnie przymus. Nie wiem też jakie były dzieje tego terminu w polskim piśmiennictwie szachowym ale ja usłyszałem taką propozycje po raz pierwszy od mojego trenera Witka Balcerowskiego.
Przymus jest terminem występującym najczęściej w odniesieniu do fazy końcówek.
Tym razem jednak chciałbym pokazać tzw. "nieśmiertelną partię zugzwangu", która obrazuje działanie tego elementu w odniesieniu do pozycji z dużą ilością bierek co robi szczególnie silne wrażenie.







Okazuje się jednak, że i Nimzowitschowi udzielono podobnej lekcji siedem lat później.







środa, 3 lutego 2016

Mądrość dziwaka(3)







"Dążenie do logiki, wewnętrznej harmonii zawsze było charakterystyczne dla Simagina, choć czasami skrywało się za celową głębokością zamysłów i paradoksalnymi osądami.
Właśnie ta zewnętrzna paradoksalność  przede wszystkim biła w oczy, umacniając reputację Simagina jako swego rodzaju cudaka widzącego świat poprzez groteskową soczewkę paradoksów.
Czymże jednak jest paradoks? Nie jest to przecież mędrkowanie ani krzykliwe dążenie do ubrania się w aforystyczną szatę lecz nieoczekiwany zwrot  myślenia. i to właśnie wyróżniało Simagina.
U niego wiązało się to z pogłębioną intuicją, uważną ciekawością w stosunku do wszystkiego go otaczającego i w rezultacie dawało to ostrą konkretyzację i uściślone wnioskowanie." - Woronkow
Poniższa partia stała się wizytówką Simagina i uczyniła go znanym w świecie szachowym. Z poprzedniego odcinka wiemy, że podobne idee wystąpiły już wcześniej w jego grze ale to wcale nie umniejsza rangi tej partii.
Wykorzystałem w komentarzu uwagi arc. A.Suetina.