środa, 5 sierpnia 2015

Moje jedynie słuszne poglądy (5)




Mikoljus Konstantinos Ciurlionis  Allegro



Spora ilość komentarzy dotycząca tzw. "Sprawy Marcina" skłoniła mnie do zabrania głosu w tej kwestii i nie tylko. jestem jednocześnie głęboko przekonany, że jakakolwiek "polemika" czy "dyskusja" ze zwolennikami J.K jest bezowocna i pozbawiona tym samym sensu.

Ta tzw: "dyskusja" przypomina mi analizy juniorów ( i nie tylko) po przegranej partii. Słyszę wtedy najczęściej " Proszę Pana ale musiałem oddać wieżę bo groził mi mat " Tak jakby nie było wcześniej momentu, gdzie został popełniony błąd.
W tym przypadku jak słusznie stwierdza Gala należało najpierw sprawdzić co jest na rzeczy a później ewentualnie pisać. Można i trzeba było to zrobić.
Wpis dotyczący Marcina był insynuacją co widać chociażby po konstrukcji a zwłaszcza odwołaniu się do tego co ktoś widział w czasie transmisji z MP.
Wiele chorób ma to do siebie, że nie widać ich skutków gołym okiem.
W dzisiejszych czasach argument, że ktoś nie nosi szkieł jest śmieszny bo przecież dość powszechnie są stosowane szkła kontaktowe.
A w ogóle skąd taki temat?
Gdyby chodziło o zdrowie Marcina to przecież jest wiele innych sposobów aby się o to dowiedzieć a nie trąbić na cały internet.
I Marcin miał rzeczowo wyjaśniać insynuacje jakiegoś Skoczka2 czy jak mu tam. Tenże Skoczek2 jako tchórzliwy anonim  nie ma prawa się czegokolwiek domagać.
Przecież ma rację , pisze prawdę itd. to skąd ta anonimowość?
Prezes Delega się zemści?
Wprawdzie Marcin mógłby Skoczkowi2 plunąć w twarz ale z jego wypowiedzi wynika, że nawet śliny mu szkoda.
Nawet jeśli ukazał się wpis to mógł być zupełnie inaczej skonstruowany.
Oczywiście najlepiej było się w ogóle nie odzywać to wtedy to stado wampirów psychicznych nie miałoby żeru.
A tak to widać z jaką radością rzucili się do akcji, dość długo będąc wyposzczonymi.
Życzę im aby nikt nie pisał o ich stanie zdrowia i nie było to przedmiotem debat i "dyskusji".
A tym bardziej "polemiki", która oby już dłużej nie trwała.

Marcin obiecał, że po MP w blitzu skomentuje specjalnie dla "Zaplatanki" partię z ostatnio wygranego turnieju.




13 komentarzy:

  1. Frustraci na blogu JK już nie wiedzą co można krytykować. Dla nich wszystko co kojarzy się z PZSzach jest złe. Liczę jednak na opamiętanie klakierów i mam nadzieję, że towarzysz JK przeprosi naszego Złotego Medalistę.
    Przy okazji - gratulacje dla Pana Marcina za złoty medal!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest Pan w błędzie. Temat do krytyki zawsze się znajdzie. Powraca "sprawa Krasenkowa".

    OdpowiedzUsuń
  3. Cenię dorobek literacki Pana Konikowskiego. Mam kilka jego książek, zrobił pod tym względem wiele dobrego. Niestety, błędem jest, że na jego blogu piszą także osoby anonimowe. Próbowałem w komentarzach włączyć się w dyskusję, jak to już robiłem w przeszłości. Napisałem, że nie podoba mi się styl pisania Tazbira - złość da się zrozumieć, ale słowa w rodzaju "gnida" nie przystoją, nawet w takiej sytuacji. Zaznaczyłem jednak, że jednocześnie nie podoba mi się także wpis rodem z tabloidu autorstwa Skoczka2 z zarzutem "na MP widział doskonale", czyli de facto z zarzutem oszustwa i gry w mistrzostwach niedowidzących osoby pełnosprawnej. Pisałem to również pod najnowszą notką na ten temat, w której Pan Konikowski potwierdził, że Tazbir ma odpowiednie orzeczenie o niepełnosprawności. Argumentowałem, że ten wpis bez jakichkolwiek dowodów jest nieetyczny. Niestety, żaden z moich komentarzy nie przeszedł moderacji, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, że usuwane będą wpisy broniące Tazbira. Ja go nie broniłem, ja jedynie skrytykowałem tabloidowy wpis Skoczka2. Przykre. Wpisy Skoczka już parę razy mogły irytować, ostatnio odgrzał po raz enty temat Krasenkowa pisząc o wydanej wiele miesięcy temu płycie Chessbase, pewnie dowiedziawszy się o niej dopiero teraz. Po co anonimowe osoby piszą takie rzeczy na stronie osoby która dla szachów zrobiła przestrzeni lat wiele? WojciechN

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, źle pojęta "solidarność" - ponad uczciwość, prawdę, zdrowy rozsądek...

      Usuń
    2. Takich osób jest zdecydowanie więcej. Tylko po pierwsze, znacznej części nie chce się zakładać konta, logować itp, a nie można tam komentarzy wstawiać "od ręki", a po drugie, wiele osób już dawno zrozumiało, że nie warto podejmować ich "dyskusji" czyli tak naprawdę pseudodyskusji. Mam wielu znajomych tak z pierwszej jak i z drugiej ze wspomnianych grup.
      Tomasz P.

      Usuń
    3. Komentarz Wojciecha N. odzwierciedla sytuację, która istnieje w temacie Tazbira czy Krasenkowa na blogu Konikowskiego, ale nie bardzo rozumiem, jakie to zasługi ma Jerzy Konikowski dla polskich szachów, chyba że autor ma na myśli banowanie ludzi, którzy mają coś do powiedzenia na temat szachów. Bardzo proszę o rozwinięcie tego tematu, czyli jakie zasługi dla polskich szachów ma Jerzy Konikowski. Prosiłbym o fakty, bo już się w tym pogubiłem. Przyglądałem się dyskusji Suwarski-Kaczorowski, którzy licytowali się w tym temacie i mimo absurdu, nikt nikogo nie zbanował.

      Usuń
    4. Zbigniewie, prosiłbym o link do dyskusji Kaczorowski-Suwarski. Nie chcę się wikłać w ten temat bo wielu moich Czytelników wręcz zniechęca mnie do zajmowania się tematami innymi niż czysto szachowe. oczekują oni na kolejne ciekawe partie a podobne przepychanki maja w głębokim poważaniu. Ja sam nie zamierzam tracić czasu na wyjaśnienia kto i jakie miał i ma zasługi. Znam kilku ludzi w Polsce, którzy maja znacznie większe zasługi dla szachów niż J.K przy całym szacunku dla jego dorobku na polu edytorskim i trenerskim. Jednak nie ma to żadnego znaczenie w jakiejkolwiek polemice ponieważ takowa na blogu J.K nie istnieje. tam jest tylko chór rozpisany na głosy. Proszę poczytać jak "spreparowano" P.Dudzińskiego. Jak łatwo można wywnioskować na swym blogu staram się trzymać ciekawych partii szachowych i jak mniemam to wyróżnia ten blog. Nie mam czasu, zdrowia ani cierpliwości a nade wszystko nie widzę sensu aby sie zajmować wyliczaniem zasług rzeczywistych i domniemanych.

      Usuń
    5. Jeśli chodzi o "dyskusję" Kaczorowski-Suwarski, to odbywała się ona "korespondencyjnie" - Paweł Suwarski na forum www.forumszachowe.pl, a Piotr Kaczorowski na swojej stronie www.piotrkaczorowski.pl. Niestety (albo na szczęście) Piotr Kaczorowski rozpoczął od nowa forum (forum.piotrkaczorowski.pl) i stare posty przestały istnieć. Ale wystarczy w wyszukiwarce napisać "Piotr Kaczorowski" lub "Paweł Suwarski", żeby cokolwiek na ten temat znaleźć (głównie wypowiedzi Pawła Suwarskiego z forum forumszachowe.pl). Szukając tych linków natrafiłem na Jurka Konikowskiego i ze zdumieniem znalazłem informację, że już w 2004 roku Jurek stwierdził w czasopiśmie Szachista, że Krasenkow i Macieja powstrzymują rozwój młodych szachistów w obawie przed konkurencją. Co do "preparacji" Pawła Dudzińskiego, to poświęciłem temu tematowi zbyt wiele czasu, żeby dobitnie wytłumaczyć użytkownikom blogu J.K., co Krasenkow miał na myśli w wywiadzie. Bez powodzenia, Jurek z uporem godnym lepszej sprawy spłodził nowy wpis na ten sam temat. Ręce opadają.

      Usuń
    6. Dziękuje za podpowiedź w sprawie "zaocznej" polemiki. Istotnie w wielu kwestiach mogą ręce opaść. Żadne argumenty nie docierają. Zawsze znajdzie się jakiś "myk" przy pomocy którego daje się wypaczyć znaczenie wypowiedzi.

      Usuń
  4. Jak mogą przeprosić skoro do nich nawet nie dociera że bzdury plotą. Przecież jak jeden z nich coś powie to inni staną za nim murem bez zastanowienia czy napisał coś mądrego czy głupiego. Po prostu bezrefleksyjnie. Albo bez zrozumienia wypowiedzi. A że argumentów brak to jeszcze po drodze wszystkie inne wypowiedzi poprzeinaczą żeby pasowały do lansowanej, wyssanej z palca tezy. Wypisz wymaluj jak w Radyju albo u ich politycznych wasali...

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety dzisiejsze tzw. dziennikarstwo (także szachowe) opiera się w dużej mierze na podejściu typu: "znajdźmy coś ostrego, kontrowersyjnego, brutalnego, głupawego, żenującego, chamskiego, itd". Potem już reszta jest pod takie hasła "podkręcana", więc reszta już idzie własną drogą. Najbardziej mnie przeraża jak takie osoby z w/w podejściem pisują, że "piszemy tylko prawdę", "same sprawdzone informacje", itp.

    Osobiście, gdybym miał możliwość to bym powiedział GM Tazbirowi co myślę o jego poziomie komentarzy szachowych - i co należałoby zrobić (i czego nie robić), aby transmisja była naprawdę profesjonalna. Niemniej teraz nie mam takiej możliwości ani konieczności, więc nie hejtuję ani nie obrażam go, bo nie ma to dla mnie żadnego sensu.

    Jeśli chodzi o uprawnienia Marcina do gry w tego typu turnieju (rozgrywkach), to moim zdaniem - jak najbardziej można było zapytać, można także nad tym dyskutować (zakładam, że taka dyskusja jest sensowna i w granicach dobrego smaku i etyki). Niemniej formułowanie nagłówków oraz treści, które praktycznie WPROST odnoszą się do tego, co spokojnie można nazwać obrażaniem czy wyszydzaniem albo poniżaniem godności osoby publicznej - to już jest o "co najmniej (duży) krok zbyt daleko".

    Niestety u nas w Polsce, tak zwana kultura i kultura (poziom) dyskusji jest często na bardzo niskim poziomie, a i osoby, które same często mają mierne (beznajdziejne?!) życie i niski poziom sukcesów ... odreagowują w ten sposób - poprzez hejtowanie, obrażanie, poniżanie czy też wyszydzanie. Do pewnych rzeczy trzeba jednak według mnie DOJRZEĆ. Nie wszyscy jednak tego chcą, bo łatwiej jest czynić zło, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że skoro został Marcin dopuszczony do tego rodzaju zawodów oznacza to, że ma uprawnienia a resztę można wyjaśniać ale nie w taki sposób. Przykładowo jeden ze znanych działaczy zatelefonował do mnie z zapytaniem ostan zdrowia Marcina. Jeśli robi się z tego przedstawienie to wiadomo, że nie chodzi o troskę o zdrowie tylko o sensację. Niestety nie jest to jedyny przypadek takich działań na blogu J.K
      Po takiej zadymie mam zawsze nadzieję, że posłuży to opamiętaniu ale niestety...

      Usuń
    2. Nie pamiętam już gdzie ale czytałem, że aby "wyprostować" sprawę po np: niesłusznym posądzeniu kogoś potrzeba co najmniej trzykrotnie silniejszych środków. Zostało to sprawdzone i wygląda właśnie na to, że niestety ma Pan rację pisząc, że łatwiej jest czynić zło.

      Usuń