czwartek, 16 kwietnia 2015

Moje jedynie słuszne poglądy (4)




Rys. Andrzeja Mleczki


Zawsze interesowały mnie nowe tendencje w podejściu do szachów. Od czasów Steinitza i Nimzowitscha w sensie systemowego ujęcia niewiele się zmieniło, choć został dokonany olbrzymi postęp jeśli chodzi o poznanie poszczególnych faz gry.
Szczególnie teoria debiutów rozwija się niezwykle szybko, rzekłbym burzliwie.
Dlatego swego czasu zwróciłem uwagę na wypowiedź Władimira Kramnika na temat traktowania fazy debiutowej przez Carlsena. 
Kramnik zwrócił uwagę na nową tendencję w grze w szachy i nawet wypowiedział opinię, że taka jest ich przyszłość.
Wydawało mi się to na tyle istotne, że poświęciłem temu zjawisku wpis na swym blogu.
Jak kogoś zainteresuje to przeczyta jakie były dalsze losy tego określenia. Co jakiś czas na blogu Jerzego Konikowskiego jakiś "znawca" przedmiotu powraca do tego tematu.
Oczywiście bez elementarnego zrozumienia znaczenia tego terminu oraz faktycznego stanu rzeczy czyli choćby autorstwa.
Blog Jerzego Konikowskiego w jego mniemaniu jest świetny miedzy innymi z uwagi na rzetelność informacji, podawanie źródeł i prawdę.
Wystarczy jednak, że jakiś "znawca" napisze dowolna bzdurę ale krytykującą cokolwiek lub kogokolwiek z "drugiej strony" a już jest ok!
Nikt niczego nie prostuje, nie komentuje.
Na swoim blogu może J.K pisać i dopuszczać do pisania co tylko mu do głowy przyjdzie. Jego prawo.
Jednak , gdy przy tym krytykuje wszystkich i wszystko z " drugiej strony" to chyba coś jest nie tak, zwłaszcza, gdy nie powołuje się na fakty a jedynie na własne przypuszczenia.
I gdzie tu etyka dziennikarska, której rzekomo zabrakło Danielowi Sadzikowskiemu?
Tu przejdę do meritum.
Od niepamiętnych już czasów Jerzy Konikowski na wszelkie możliwe sposoby próbuje Czytelnikom zasugerować, że faza debiutowa jest najważniejsza i powinno się  w szkoleniu zwracać uwagę na nią przede wszystkim.
I dobrze. Tylko przy okazji , chyba dla lepszego efektu została powołana do życia teoria Capablanki, która rzekomo jest dominująca wśród polskich szkoleniowców.  
I z wpisów i komentarzy samego J.K wynika, że jakieś osoby zbliżone do PZSzach tworzą coś w rodzaju frontu przeciwko jemu i jego teorii.
Wrażenie jest takie, że jest jakiś zapis ukryty rzecz jasna , który nie pozwala wprowadzić do szkolenia nowej rewelacyjnej metody uczenia szachów od debiutów.
Może J.K lub jego pomocnicy, komentatorzy wskazaliby na czym polega ta metoda Capablanki i kto jest dzierżawca tej linii.
Wiedziałbym wówczas do kogo i w jakiej sprawie się zwrócić aby mieć pełniejszy obraz .
Operując takim językiem jak dotychczas J.K tylko mąci zamiast wnosić jakąś nową jakość.
Chyba, że właśnie o to chodzi bo coraz to więcej na to wskazuje.
Swego czasu dowiedziałem się, że grupa byłych perspektywicznych  juniorów założyła nieformalną partię . Polska Partię Skończonych.
Zebrania odbywały się na turniejach i sprowadzały do wspólnego picia piwa. Znałem wszystkich pięciu czy tez sześciu członków partii i pewnego razu , gdy mieli "zebranie" zapytałem jaki mają program. Jeden z nich odparł : " po co program jak jesteśmy skończeni"?
Na koniec dwa cytaty z bloga J.K w opisywanej sprawie.

·        hetman

Niestety część trenerów nadal nie przyjmuje do wiadomości tego, że debiuty są jednym z głównych filarów sukcesu szachowego. Ale teraz w szeregach związkowych pojawia się rozłam, bo upada teoria o pomniejszaniu znaczenia debiutów i zaletach ich przeskakiwania. Zadrżą w posadach inne blogi – wszak to schizma!, schizma! Bijcie na trwogę!



·         Adamek

Może w końcu do zwolenników Capablanco-końcówkowo-przeskakiwania
debiutów dojdzie to, o czym chyba wszędzie się mówi, tylko nie w polskich szachach.




11 komentarzy:

  1. Konikowski uważa, że kto nie jest z nim, jest przeciwko niemu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać to po reakcji "znawców". Z jednej strony odpisują a z drugiej strony udają , że tych "innych" nie ma.
      I to wszystko przy stałym wciskaniu "tolerancji" , która rzekomo panuje na blogu Jerzego Konikowskiego.

      Usuń
  2. JK mógłby sporo poopowiadać o swojej karierze szachowej przed 89 rokiem, bo to wtedy nauczył się wszystkiego, czym teraz epatuje. I to nie tylko gry w szachy, ale też tych zachowań. Wtedy takim, jak on wiodło się dobrze. Aż musieli zmykać z Polski. A teraz nie mają powrotu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I czasem opowiada o tym. Są to moim zdaniem najcenniejsze bo osobiste doświadczenia zawodnika i trenera.
      Co do zachowań to nie zamierzam tego komentować. Nie bardzo wiem czemu wiodło się J.K dobrze. I takim jak on bo ja też byłem jednym z "takich" i w pewnym sensie było mi dobrze a w pewnym nie. Nie mam zamiaru tego rozwijać.Nic mi też nie wiadomo aby J.K musiał "zmykać z Polski". Podobnie jak wielu rodaków wybrał lepszy dla siebie "wariant" mając żonę Ślązaczkę.
      Radziłbym podszkolić się zanim napisze Pan taki komentarz albo operować konkretem.

      Usuń
  3. Jeśli już jesteśmy przy zachowaniach takich a nie innych to sam Pan widzi jak łatwo jest kogoś kopnąć.
    Dlatego jak już to niech to będzie czymś poparte.Inaczej dołączyć można do grona tych co piszą o mnie, że popieram przeskakiwanie debiutu albo inne bzdury ale tego nie wykazuje w żaden sposób.

    OdpowiedzUsuń
  4. Obiecał Pan wyszperać partię Karpow - Timman (z izolakiem i otwarciem centrum przez d4-d5). Udało się?

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś żadna partia nie pasuje do opisu jaki Pan dał. Może jakieś jeszcze szczegóły?

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem, o którą partię chodzi Anonimowemu. To bardzo znana partia http://www.chessgames.com/perl/chessgame?gid=1068254

    OdpowiedzUsuń
  7. Proszę uprzejmie: Karpow - Timman (Moskwa 1981) 1. c4 c5, 2. Sf3 Sc6, 3. e3 Sf6, 4. Sc3 e6, 5. d4 d5, 6. c:d5 S:d5, 7. Gd3 Ge7, 8. 0-0 0-0, 9. a3 c:d4, 10. e:d4 Gf6, 11. Ge4 Sce7, 12. Hd3 h6, 13. Se5 S:c3, 14. H:c3 Sf5, 15. Ge3 Sd6, 16. Gf3 Gd7, 17. Hb4 Gb5, 18. Wfe1 a5, 19. Hb3 Ga6, 20. Wad1 Sf5, 21. Ge4 S:e3, 22. H:e3 Hd6, 23. Gc2 Wfd8, 24. He4 Wac8, 25. Hh7+ Kf8, 26. h3 b6, 27. Gb3 Gb7, 28. d5 Hc7, 29. d:e6 W:d1, 30. Sg6+

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak mi to umknęło. Rozumiem, że dobrze byłoby aby partia ta ukazała się z komentarzem...
      Tak też się stanie. dziękuję za podpowiedź!

      Usuń
  8. Zrobi mi Pan wielką przyjemność, komentując tę partię, ale już jestem bardzo zadowolony, że komentarze na pańskim blogu ponownie dotyczą gry w szachy, a nie szarpaniny wokół nich.

    OdpowiedzUsuń