środa, 28 stycznia 2015

Kto komu zamyka usta?










W swym poprzednim wpisie wyraziłem swoje stanowisko w kwestii zajmowania się przeszłymi wyborami Radka Wojtaszka. Wyraziłem moje stanowisko co jest jeszcze dozwolone. Nikogo nie obraziłem jak mniemam. Jak dla mnie to zajmujący się wędrówkami w światach równoległych tracą czas ale jak napisałem : "jak ktoś lubi.."
I mogą sobie mniemać i pisać do woli co zresztą robią.
Dlatego nie rozumiem wypowiedzi Pana K.K na blogu J.K. 
Wygląda mi na to, że to raczej mnie usiłuje się zamknąć usta.
Nie wiem jak zamierza Pan K.K zweryfikować empirycznie stanowisko Radka.
W jaki sposób można to w ogóle zrobić?
Oczywiście stanowisko Radka jest subiektywne tak jak i jego życie.
Wracam do przekonania a raczej je przypominam: z całą pewnością wiemy tylko to co się wydarzyło . Nie wiemy jak wyglądałaby kariera Radka bez spotkania Anandem. I nie znam narzędzia przy pomocy którego można byłoby to ustalić. Tak na początek.
A to zadęcie w obronie swobody wypowiedzi jest jakieś nieadekwatne do mojego wpisu. Przecież nie postulowałem niczego z sugerowanych mi przez Pana K.K zakazów czy nakazów.
Tym razem to ja pozwolę sobie zaapelować o nie zamykanie mi ust!




10 komentarzy:

  1. Myślę, że nikt nikomu nie zamyka ust. Znów jest to tylko kwestia zastosowanego słownictwa i robią się z igły widły... A że każdy jest przewrazliwiony w tym "konflikcie", to spirala się nakręca nawet w kwestiach, w których nie powinna się w ogóle pojawić.
    Btw. nie rozumiem, jak to jest że JK zamieszcza wpisy: Gość 1 napisał..., Gość 2 napisał... itd, skoro przy każdej próbie dodania komentarza pojawia się zapis "Musisz się zalogować aby móc komentować." i wyskakuje okno logowania. Logicznym zatem jest, że każdy kto zamieszcza komentarze nie powinien być zalogowany i podpisany (choćby pseudonimem). Skąd się zatem biorą osoby komentujące jako "gość". Czy to nie podpucha czasem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego nie pojmuję i trudno to rozwikłać.

      Usuń
    2. JK prowadzi korespondencję mailową z wieloma osobami, i za ich wiedzą i zgodą publikuje na blogu część przekazanych mu uwag i opinii. Ze względu na to, że te osoby pragną pozostać anonimowe, ich wypowiedzi nie są podpisane z nazwiska. Zresztą o tym wszystkim JK wielokrotnie wspomina na swoim blogu.

      Usuń
    3. J.K na swoim blogu wyjaśnił wszystko w tej materii. Dodałbym tylko, że nie jestem jednym z czołowych trenerów MASZ a raczej jedynym prowadzącym działalność w postaci bloga.

      Usuń
    4. Posiadam także imię i nazwisko

      Usuń
    5. Pan Jerzy Konikowski (piszę pełnym imieniem i nazwiskiem w nawiązaniu również do Pana komentarza Panie Waldemarze, a jednocześnie mam nadzieję że to stanie się standardem na obu blogach) poczuł się urażony moim komentarzem. Przepraszam. Moją intencją nie było nikogo obrazić. Przeprosiłbym i na tamtym blogu, ale ktoś już wykorzystał mój nick (i widzę z jego komentarza że szczyci sie iż nie jest mną, choć nie bardzo wiem czym tu się szczycić czytając ton/poziom jego wypowiedzi w różnych innych wątkach), a ilekroć właśnie próbowałem przedstawić swoją opinię (w dowolnej sprawie) jako gość, to absolutnie nie było możliwości dodania takiego komentarza. Stąd tylko moje wątpliwości. Może zatem po prostu warto byłoby udostępnić forum gościom i wątpliwości by zniknęły... Wszakże opinie i tak zazwyczaj wymagają akceptacji administartora, więc gdybym jako gość wypowiedział się niekulturalnie, to można by mojego wpisu po prostu nie upubliczniać.
      Jeszcze raz przepraszam za zamieszanie. Mam nadzieję, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i na obu forach zaczniemy od tego momentu posługiwać się imionami/nazwiskami/pseudonimami a nie bezosobowymi zwrotami po których druga strona czuje się urażona :)

      Usuń
    6. Aby zamieszczać komentarze na blogu Jerzego Konikowskiego należy wpierw zarejestrować się na nim. Procedura ta odbywa się poprzez typowy formularz zgłoszeniowy. Bez zarejestrowania się nie ma możliwości opublikowania komentarzy.

      Usuń
  2. Panie Trenerze. Proponuję nie komentować wpisów na blogu J.K. Tam są ludzie, którzy wszystko krytykują, nic konstruktywnego nie proponując. Przykładowo - jeśli Wojtaszek, Bartel , Gajewski czy Świercz są słabi i nie robią postępów, to niech podadzą nazwiska tych dobrych. Jeśli pan Delega jest słabym prezesem, to niech podadzą nazwiska tego dobrego prezesa. Jeśli wszyscy trenerzy w Polsce są słabi, to niech podadzą jakieś nazwiska trenerów, którzy są dobrzy. Przynajmniej rodzice będą wiedzieć do kogo się zwrócić. Inaczej ich krytyka nie ma żadnego sensu. Po prostu piszą z nudów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety w wielu sprawach jest tak jak Pan pisze. Wybuchła burza w sprawie podręcznika nauki gry w szachy od debiutów. Gdy padła konkretna propozycja z mojej strony zapadło milczenie.
      Ciągle się pisze o młodych, zdolnych trenerach ale kto i co konkretnie?
      Właśnie wróciłem z Warszawy, gdzie egzaminowaliśmy uczestników seminarium, które odbyło się w lipcu zeszłego roku. Wspaniali ludzie, mający dużo pomysłów , kreatywni, młodzi ale poruszający się w okolicach szkolenia początkowego.
      Pisać można wiele ale dobrze byłoby operować jakimiś faktami a tego brak.

      Usuń