Czas życia wielkiego szachisty mierzony może być turniejami ,partiami szachowymi . Jak to bywa ostatnie partie są różnej wartości z punktu widzenia sztuki szachowej. Przykładowo Botwinnik swe ostatnie partie grał za niskim jak dla niego poziomie bo jak sam przyznał miał wątpliwości co do tego czy powinien już zakończyć grę w turniejach. Tal swą ostatnia partię rozegrał w bardzo zaawansowanym stadium choroby itd. Dziś chciałbym przypomnieć ostatnią partię Paula Keresa , mego ulubionego szachisty w czasach juniorskich.
W turnieju juniorów otrzymałem nagrodę w postaci książki "100 partii" Keresa. Kilka lat później bo w roku 1975 Keres zmarł w szpitalu w Helsinkach. Wracając z Kanady poczuł się na lotnisku słabo. zawieziono go do szpitala ale nie udało się uratować wielkiego szachisty. Zmarł na serce.
Poniżej jego ostatnia partia ze zwycięskiego zresztą turnieju w Vancouver . W partii tej granej z o wiele młodszym przeciwnikiem Keres pokazał całą swa sztukę szachową i nie różni się ona od gier rozegranych w najlepszych jego latach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz